Wielkopolska droga do niepodległości nie zaczęła się od powstania, lecz budowy polskiej administracji gotowej do przejęcia władzy. Gdy przyszła pora do walki, Polacy w zaborze pruskim mieli już swój demokratycznie wybrany rząd. Umożliwił to niesłusznie zapomniany Polski Sejm Dzielnicowy.

Polacy w Cesarstwie Niemieckim wg spisu ludności z 1910 r. (rys. Maciej Szczepańczyk & Furfur, CC BY-SA 4.0)

Wielka Wojna na nowo zrodziła w Polakach przekonanie o możliwości odzyskania swojego państwa, szczęściu należało jednak trochę pomóc. Mieszkańcy zaboru pruskiego zdawali sobie sprawę, że niezależnie od rozstrzygnięć wojennych trzeba tworzyć zalążki przyszłej polskiej administracji.

Początki polskiej administracja w zaborze pruskim

Od początku XX wieku w zaborze pruskim coraz większą popularnością cieszył się ruch endecki. W czasie wojny podjął on wraz z przedstawicielami chadecji inicjatywę utworzenia Koła Międzypartyjnego. W 1916 roku zmieniło ono nazwę na Międzypartyjny Komitet Obywatelski, który w 1918 roku przekształcił się z kolei w Centralny Komitet Obywatelski (CKO).

Aby tajna organizacja mogła się prężnie rozwijać i była gotowa do przejęcia władzy, należało jeszcze utworzyć jej struktury terenowe. CKO wyłonił z siebie Wydział Wykonawczy, który zajął się organizacją komitetów obywatelskich w rejonie. W krótkim czasie Wielkopolska pokryła się siecią komórek organizacyjnych wyczekujących odpowiedniej chwili, aby przejąć administrację prowincji.

Koniec wojny i chaos rewolucyjny w Niemczech skutkował powstaniem systemu rad robotniczych, żołnierskich i ludowych. Komitet dostrzegł w tym swoją szansę i postanowił ujawnić się jako jedna z nich. 12 listopada 1918 roku Wydział Wykonawczy ogłosił oficjalnie swoją działalność w Poznaniu jako Naczelna Rada Ludowa (NRL). W ślad za nim poszły lokalne komitety.

NRL wyłoniła ze swojego grona trzyosobowy Komisariat w składzie: ks. Stanisław Adamski, Wojciech Korfanty, Adam Poszwiński. Celem organizacji było przekształcenie Rady w stały organ sprawujący administrację na terenie zaboru pruskiego oraz reprezentacja interesów wszystkich Polaków zamieszkałych na terytorium niemieckim.

Naczelna Rada Ludowa, 1918 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 1-H-318, domena publiczna)

14 listopada Komisariat wydał odezwę programową zapowiadając zwołanie Sejmu Dzielnicowego. Z jego łona wyszła też koncepcja organizacji Polaków w zaborze pruskim na zasadach stowarzyszenia – mieszkańcy pochodzenia polskiego mieli być jego członkami, sejm zebraniem delegatów, NRL radą nadzorczą, a Komisariat zarządem.

Negocjacje z władzami niemieckimi

Jesienią 1918 roku Naczelna Rada Ludowa była orędownikiem pokojowego rozwiązania kwestii przyłączenia zaboru pruskiego do nowopowstałego państwa polskiego. W swoim programie politycznym wzywała do spokojnego oczekiwania na decyzję kongresu pokojowego oraz zapowiadała wyłonienie szerszego składu Rady.

Wojciech Korfanty (1894-1900) (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 18-42)

Komisariat, aczkolwiek nieformalnie, faktycznie zaczął sprawować administrację w regionie. Nie chciał prowokować Niemców do podjęcia radykalnych kroków, dlatego potrzebna była legalizacja Rady, którą zapewnić miał Sejm Dzielnicowy. Na jego zwołanie potrzebowano zgody władz niemieckich, ale NRL posiadała silne karty przetargowe, gdyż Wielkopolska była prowincją zaopatrującą państwo niemieckie w żywność.

19 listopada na rozmowy z Radą przybył do Poznania podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Hellmut von Gerlach. Był on nastawiony na pokojowe rozwiązanie sprawy polskiej. Głosił, że przynależność prowincji jest kwestią międzynarodową. Zdołał uzyskać od Rady zapewnienie o pokojowych celach jej działalności i gwarancje transportu żywności z prowincji w głąb Niemiec.

Mimo pomyślnych rozmów Gerlacha z Polakami władze w Berlinie niepokoiły się kwestią zwołania sejmu. Sprawą, która szczególnie zajmowała Niemców, było nazewnictwo (Lantag), sugerujące, że będą w czasie obrad będą podejmowane kluczowe decyzje względem prowincji.

Delegacja poznańska, która przybyła do Berlina 29 listopada, uspokajała, że chodzi o sejm narodowy (Volkstag), odwołujący się do idei sejmików oświatowych i gospodarczych. Podkreślała, że Polacy nie zamierzają prowadzić polityki faktów dokonanych. Zgromadzenie miało zająć się tylko sprawami organizacyjnymi i wysłuchaniem postulatów ludności polskiej. Ostatecznie władze niemieckie wydały pozwolenie na zwołanie sejmu.

Wybory delegatów

Wybory do sejmu, równolegle do wyborów do rad ludowych, odbyły się w drugiej połowie listopada. Każdy obywatel miał prawo do zgłoszenia kandydata, a listy przygotowywali miejscowi działacze rad ludowych. Członkowie Komisariatu nie mogli kandydować. Wybory opierały się na zasadzie powszechności (dotyczyły wszystkich Polaków), równości głosów, jawności głosowania (najczęściej poprzez aklamację) oraz po raz pierwszy zrównania praw kobiet i mężczyzn. Każdy posiadał czynne i bierne prawo wyborcze. Jedynym ograniczeniem był wiek – ukończone 20 lat.

Na każde 2,5 tysiąca Polaków w okręgu wyborczym miał przypadać jeden delegat. Polskim posłom z parlamentu niemieckiego zaproponowano kandydowanie z tych samych okręgów, w których ich wybrano. Nie wszyscy skorzystali z takiej możliwości, czego przykładem był Wojciech Trąmpczyński, który i tak został wybrany do nowego składu NRL. Wyłoniono 1399 delegatów, w tym 129 kobiet.

Grupa wielkopolskich posłów do parlamentu w Berlinie. Widoczni: Władysław Seyda, Wojciech Korfanty, Stefan Łaszewski, Zygmunt Zakrzewski, Stanisław Nowicki (il. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 1-H-7, domena publiczna)

25 listopada ogłoszono porządek obrad. Technicznym przygotowaniem zgromadzenia miała zająć się poznańska Rada Ludowa. Dla delegatów przygotowano około 1200 miejsc noclegowych. Witali ich i udzielali im wszelkiej pomocy członkowie komisji kwaterunkowej, którzy nosili dla wyróżniania się biało-zielone opaski. Obrady miały się odbyć w sali „Apollo”, gdzie na co dzień wystawiano niemiecką operetkę. Aby umilić delegatom pobyt w Poznaniu, wieczorami organizowano różnego rodzaju koncerty i przedstawienia.

Obrady

Obrady sejmu toczyły się od 3 do 5 grudnia. Rozpoczęły się od mszy świętej, którą odprawił arcybiskup Edmund Dalbor. Następnie uformował się uroczysty pochód delegatów zmierzających do sali obrad. Na czele pochodu niesiono sztandar „Sokoła” (przedwojenne towarzystwo gimnastyczne, które faktycznie przygotowywało do służby wojskowej i krzewiło idee niepodległości). Za nim ustawiono orkiestrę, sztandary skautów, członków Komisariatu NRL, posłów i delegatów. Kroczyli oni uroczyście czwórkami ulicami Poznania do „Apolla”.

Mieszkańcy miasta witali uczestników Sejmu i wiwatowali na ich cześć. Pochód miał być tak długi, że gdy jego czoło wkraczało do sali obrad, niektórzy członkowie delegacji nie zdążyli jeszcze opuścić kościoła farnego.

Pierwsze posiedzenie plenarne otworzył prezes Koła Polskiego w parlamencie niemieckim, Władysław Seyda. Następnie powołano Tymczasowe Prezydium, które miało doprowadzić do wyborów stałego kierownictwa Sejmu. Ostatecznie składało się ono z marszałka, czterech wicemarszałków i sześciu sekretarzy.

Marszałkiem wybrano posła Stanisława Nowickiego, wicemarszałkami zostali: Józef Rymer (Śląsk), Stefan Łaszewski (Pomorze), ks. Walenty Barczewski (Prusy), Stanisław Piecha (robotnik z Westfalii). Sekretarzami mianowano: Antoniego Wierusza (Wielkopolska), Feliksa Koszutskiego (Berlin), hr. Marię Potocką (Pomorze), Szczepana Gracza (Pomorze), Franciszka Kurpierza (Śląsk), Dobrogosta Lassowa z Grabonoga (Wielkopolska). Powołano komisje, które miały obradować do dnia następnego. Ks. Stanisław Adamski i Adam Poszwiński złożyli sprawozdanie z działalności Komisariatu NRL.

Drugi dzień obrad rozpoczął referat Władysława Seydy „Pogląd na położenie polityczne Polski”. Następnie swoje sprawozdania złożyły komisje: polityczna, której obrady były utajnione, organizacyjna oraz dla spraw społecznych i robotniczych. Trzeciego dnia raportowały komisje: do spraw administracji i bezpieczeństwa publicznego, żywnościowej, do spraw oświaty i szkolnictwa oraz wyborczej.

Ostatniego dnia odbyły się też wybory do nowej Naczelnej Rady Ludowej. Listy kandydatów przygotowała komisja organizacyjna. Po korektach przyjęto ją jednogłośnie. Nowa NRL składała się z osiemdziesięciu osób: 27 z Wielkopolski, 13 z Prus Królewskich, 5 z Warmii i Mazur, 28 ze Śląska, 7 z wychodźstwa. Jej prezesem został Wojciech Trąmpczyński. Sama Rada spotkała się 6 grudnia i wyłoniła skład nowego Komisariatu. Znaleźli się w nim starzy komisarze: ks. Stanisław Adamski, Wojciech Korfanty, Adam Poszwiński a także Stefan Łaszewski, Józef Rymer, Władysław Seyda.

Uroczysty pochód delegatów na Polski Sejm Dzielnicowy (fot. PAN Biblioteka Kórnicka, sygn. 2781/2, domena publiczna)

Skierowano również specjalne telegramy do premierów francuskiego Georges’a Clemenceau i brytyjskiego Davida Lloyda George’a oraz prezydenta USA Thomasa Woodrowa Wilsona, wyrażając wolę utrzymania niepodległości Polski.

Obrady Sejmu odroczono, a z prawa ponownego jego zwołania mógł skorzystać marszałek, Komisariat lub czterdziestu członków Naczelnej Rady Ludowej. W obliczu wybuchu Powstania wielkopolskiego sejm już nigdy więcej się nie zebrał.

Polski Sejm Dzielnicowy, czyli jak przejąć władzę

Polski Sejm Dzielnicowy był ważnym momentem w historii polskiego parlamentaryzmu i demokracji. Mimo, że nie posiadał uprawnień ustawodawczych, odegrał istotną rolę w pobudzeniu świadomości narodowej Polaków i w procesie przyłączania ziem zaboru pruskiego do Rzeczypospolitej. Pełnił funkcję elekcyjną, dokonał bowiem wyboru składu Naczelnej Rady Ludowej i określił zasady jej funkcjonowania. Konkretyzował żądania narodowe Polaków, podkreślając, że chcą oni pokojowego rozwiązania kwestii polskiej. Integrował społeczność Polaków w państwie niemieckim.

Obrady Polskiego Sejmu Dzielnicowego (fot. Biblioteka Narodowa, sygn. DŻS XII 8b/p.13/13, domena publiczna)

Przede wszystkim jednak Polski Sejm Dzielnicowy spełnił swój podstawowy cel, czyli legitymizował w ramach państwa niemieckiego władzę Naczelnej Rady Ludowej. Dzięki temu była ona w stanie przejąć później kontrolę nad wywołanym przedwcześnie powstaniem. Po objęciu Wielkopolski postanowieniami rozejmu w Trewirze, sprawowała ona funkcję lokalnego rządu aż do podpisania traktatu wersalskiego, kiedy to przekazano administrację prowincji II Rzeczypospolitej.

Bibliografia

  • Antoni Czubiński, Zdzisław Grot, Benon Miśkiewicz, Powstanie wielkopolskie 1918–1919 – zarys dziejów, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa–Poznań 1983.
  • Antoni Czubiński, Wielkopolska w latach 1918–1939, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2000.
  • Zbigniew Dworecki, Poznaniacy w radzie ludowej na miasto Poznań i w Naczelnej Radzie Ludowej oraz ich kariery polityczne, „Kronika Miasta Poznania”, r. 66 (1998), nr 4, s. 41–59.
  • Dziennik Polskiego Sejmu Dzielnicowego, red. Andrzej Gulczyński, Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Poznań 2018.
  • Andrzej Gulczyński, „Poznański” Sejm Dzielnicowy, czyli uwag kilka o korzeniach parlamentaryzmu odradzającej się Polski, „Kronika Miasta Poznania”, r. 66 (1998), nr 4, s. 9–26.
  • Przemysław Hauser, Niemcy wobec działalności polskiej w poznaniu i prowincji poznańskiej w przededniu wybuchu Powstania wielkopolskiego, „Kronika Miasta Poznania”, r. 66 (1998), nr 4, s. 125–143.
  • Łysoń, Rafał, Zabór pruski wobec Aktu 5 listopada, „Historia Slavorum Occidentis”, r. 2017, nr 2 (13), s. 42–56.
  • Michalina Mogiłka, Polityka Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej wobec Niemiec w czasie Powstania wielkopolskiego, „Prace Naukowe Akademii im. Jana długosza w Częstochowie. Res Politicae”, t. 4 (2011), s. 93–118.
  • Marek Rezler, Powstanie wielkopolskie 1918–1919, Dom wydawniczy Rebis, Poznań 2008.
  • Z życia i publicznej działalności biskupa Stanisława Adamskiego, red. Andrzej Gulczyński, Drukarnia św. Wojciecha, Poznań 2000.

1 KOMENTARZ

  1. Na zdjęciu (Naczelna rada ludowa) patrząc na zdjęcie pierwszy z lewej siedzi Marcin Donaj długoletni vce burmistrz Kościana (powstaniec wieljopolski)

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!