Zima jest coraz mniej obecna w naszym życiu, w przeszłości sprawy wyglądały jednak zupełnie inaczej. Mróz i śnieg stanowiły spore utrapienie dla wszystkich zmuszonych do działania o tej porze roku. Dotyczyło to także polskich żołnierzy. Jak przygotowywali się do walki w tych trudnych miesiącach?

Rzut oka na kalendarz, wraz z pobieżnym monitoringiem przestrzeni zaokiennej, nasuwa jeden nieodparty wniosek: szanse na porządne opady śniegu zimą 2019/2020 przepadły bezpowrotnie. Owszem, kalendarzowa wiosna rozpoczęła się 21 marca, jednak niestabilna pogoda minionych lat obdarowywała nas czasem śniegiem nawet w okresie Wielkanocnym. W tym roku nie ma już na to szans.

W przeszłości, nawet tej relatywnie nieodległej, trafiały się jednak zimy pełne śniegu, którego pokrywa długo zalegała na polach i lasach. Stanowi on pewne uprzykrzenie w codziennym funkcjonowaniu społeczeństwa, a w nadmiarze zamienia się w znaczące zagrożenie, niemniej wielu z nas przyzwyczaiło się do „białych” zim i wręcz za nimi tęskni.

Narciarz w ubiorze patrolowym („Instrukcja noszenia, troczenia i pakowania wyposażenia w kawalerii”, Wojskowy Instytut Naukowo-Oświatowy, Warszawa 1938)

Praca w takich warunkach, szczególnie ta fizyczna, nie jest niczym przyjemnym, istnieją jednak do dziś pewne grupy zawodowe, w których po prostu nie ma innego wyjścia. Bieganie czy kopanie w śniegu (i nie tylko) mają niejako zawarte w opisie stanowiska. Jedną z tych grup są żołnierze. Przenosząc się w przeszłość dzięki archiwalnym fotografiom, możemy podejrzeć, jak radziło sobie w tych trudnych warunkach wojsko II RP.

Od armii sezonowej do całorocznej

Pierwsze armie znane historykom nie prowadziły działań w zimie. Przyczyna była bardzo prozaiczna –brakowało wówczas jedzenia, więc wystawianie większych jednostek zbrojnych było zasadniczo niemożliwe. Walczono wtedy, kiedy można było pozyskać odpowiednie zapasy żywności od chłopów, czyli latem. Zimy nie były oczywiście okresem bezwzględnego pokoju i spokoju, niemniej nikt przy zdrowych zmysłach nie próbował zwoływać wielkich wojsk i prowadzić szeroko zakrojonych kampanii o tej porze roku.

Sytuacja zaczęła się zmieniać po wprowadzeniu tzw. „standing army”, czyli armii zawodowej. Tacy żołnierze byli dostępni przez cały rok, więc (przynajmniej teoretycznie) mogli wziąć udział w działaniach zimowych zakrojonych na większą skalę, wykraczających poza siedzenie w ciepłych twierdzach i prowadzenie okresowych patroli. Równie pożytecznym sposobem spędzania zimy były różnego rodzaju szkolenia i ćwiczenia pozwalające utrzymać sprawność bojową żołnierzy tak, by po nastaniu sprzyjającej pogody byli w pełni sił. Rzymskie legiony, przeformowane w armię stałą za rządów Oktawiana Augusta, bardzo korzystały na takim sposobie spędzania zim.

Aby wielkie armie mogły skutecznie działać w warunkach zimowych, potrzeba było wynalazku niewielkiego w formie, acz olbrzymiego w znaczeniu. Tym świętym Graalem logistyki wojskowej okazała się konserwa, wynaleziona w początkach XIX wieku. Po udoskonaleniu konstrukcji konserwy występujące w różnych formatach i zawierające rozmaite rodzaje pożywienia stały się żywieniową podstawą funkcjonowania wielkich jednostek zbrojnych w warunkach zimowych. Co ciekawe, samą technologię wynaleźli Francuzi (Nicolas Appert!), jednak produkcja konserw (początkowo produkowanych ze szklanych butelek) szła tak powolnie, że Napoleon niewiele zyskał na ich stosowaniu. Cóż, na pewno przydałyby mu się w Rosji.

Jak więc widać, dopiero wiek XIX pozwolił na narodziny armii całorocznej, łącząc ideę wojska zawodowego z technicznymi środkami pozwalającymi na dostarczanie żołnierzom niezbędnej dawki urozmaiconego pożywienia o każdej porze roku oraz – jeśli tylko logistycy nie zaniedbywali swych obowiązków – w praktycznie każdym miejscu na ziemi. Wojsko Polskie, rodzące się w bólach od 1918 roku, było więc od swego zarania armią mającą działać w każdej porze roku, także wśród śnieżnych zasp.

Żołnierze odśnieżający tory na trasie Lwów–Tarnopol. Widoczny parowóz Tr 11; luty 1929 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/8/6704/1, domena publiczna)
Czołgi Renault FT17 z 2 Batalionu Pancernego w Żurawicy podczas odśnieżania dróg; marzec 1929 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1673/2, domena publiczna)
Czołgi Renault FT17 z 2 Batalionu Pancernego w Żurawicy podczas odśnieżania dróg; marzec 1929 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1673/1, domena publiczna)
Niszczyciel ORP Wicher w skutym lodem porcie; 1931–1939 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/2041/3, domena publiczna)
Generał dywizji Juliusz Rómmel (z przodu) w czasie manewrów wiosennych w rejonie Przemyśl–Lwów; marzec 1934 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/954/1, domena publiczna)
Konny patrol oficerski w czasie manewrów wiosennych w rejonie Przemyśl–Lwów; marzec 1934 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/954/2, domena publiczna)
„Przy zatrzymywaniu się, żołnierz powinien wybierać zawsze teren najbardziej zbliżony do koloru jego munduru”. Stanowisko ciężkiego karabinu maszynowego 7,92 mm Hotchkiss wz. 1914 w czasie manewrów wiosennych w rejonie Przemyśl–Lwów; marzec 1934 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/954/5, domena publiczna)
„Patrol w płaszczach zimowych powinien posuwać się terenem odpowiednim do swej odzieży, tj. wykorzystując białe tło i unikając pokazywania się na tle lasów , ciemnych ścian itp.”. Podoficerski patrol piechoty na nartach w maskowaniu zimowym na zwiadach w czasie manewrów wiosennych w rejonie Przemyśl–Lwów; marzec 1934 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/954/4, domena publiczna)
Samochód pancerny wz. 29 w zimowym malowaniu maskującym w czasie manewrów wiosennych w rejonie Przemyśl–Lwów; marzec 1934 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/954/3, domena publiczna)
„Zimą ukrycie się i umocnienie terenu jest utrudnione (brak liści, zbóż, zamarznięcie ziemi)”. Zimowe ćwiczenia pod Kołomyją. Żołnierze w zimowym umundurowaniu maskującym na stanowisku ręcznego karabinu maszynowego 7,92 mm Browning wz. 28; luty 1935 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/964/1, domena publiczna)
„Jedynie zimą i w czasie silnych opadów atmosferycznych oraz pozostawiając broń na stanowisku – dopuszczalne jest nieco obfitsze smarowanie” Zimowe ćwiczenia pod Kołomyją. Obsługa ciężkiego karabinu maszynowego 7,92 m Maxim wz. 08 w zimowym umundurowaniu maskującym; luty 1935 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/964/2, domena publiczna)
„Marsz poza drogami jest bardzo uciążliwy, a często wymaga dodatkowych środków (narty, płozy, sanie)”. Zimowe ćwiczenia pod Kołomyją. Żołnierze piechoty w zimowym umundurowaniu maskującym ciągnięci przez tankietkę TK-3; luty 1935 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/964/3, domena publiczna)
Zimowe ćwiczenia pod Kołomyją. Żołnierze piechoty w zimowym umundurowaniu maskującym ciągnięci przez tankietkę TK-3; luty 1935 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/964/4, domena publiczna)
„Postój stosuje się z zasady w miejscowościach. Biwak urządza się wyjątkowo, przy niedużym mrozie i gdy warunki pozwalają na budowę namiotów , szałasów i palenie ogni”. Zimowe ćwiczenia pod Kołomyją. Śniadanie polowe dla attaché wojskowych państw obcych; luty 1935 r. (fot. Witold Pikiel, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/7/964/5, domena publiczna)
Ćwiczenia 24 Pułku Artylerii Lekkiej w Jarosławiu. Obsługa zaprzodkowuje armaty polowe Schneider wz. 1897 kal. 75 mm; 1930–1939 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1520/1, domena publiczna)
Pokazy rozsadzania lodu w 7 Batalionie Saperów w Poznaniu; marzec 1930 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1723/2, domena publiczna)
Narciarz w płaszczu („Instrukcja noszenia, troczenia i pakowania wyposażenia w kawalerii”, Wojskowy Instytut Naukowo-Oświatowy, Warszawa 1938)
Narciarz w ubiorze śniegowym („Instrukcja noszenia, troczenia i pakowania wyposażenia w kawalerii”, Wojskowy Instytut Naukowo-Oświatowy, Warszawa 1938)
Samolot Bleriot SPAD 61C1 w locie zimą; 1925–1933 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1550/2, domena publiczna)
Samolot PZL P.6 na lotnisku zimą; 1930–1931 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1547/1, domena publiczna)
Uroczystość zaprzysiężenia rekrutów w 5 Dywizjonie Artylerii Konnej w Krakowie; 1926–1939 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1472/1, domena publiczna)
Poświęcenie wartowni w 1 Dywizjonie Artylerii Konnej; 11 stycznia 1931 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/107/0/4/348/1, domena publiczna)
Święto 1 Dywizjonu Artylerii Konnej. Generał Józef Haller przed frontem Dywizjonu; 19 marca 1925 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/107/0/2/57/1, domena publiczna)
Święto 1 Dywizjonu Artylerii Konnej. Pokazy sprawności żołnierzy. Piramidka: trzy konie i pięciu jeźdźców; 19 marca 1925 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/107/0/2/57/7, domena publiczna)
Święto 1 Dywizjonu Artylerii Konnej. Pokazy sprawności żołnierzy. Podnoszenie śniegu z ziemi (z konia); 19 marca 1925 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/107/0/2/57/6, domena publiczna)
Treningowy konkurs jeździecki w 1 Pułku Szwoleżerów. Pokaz ujeżdżania konia w hiszpańskim kroku przez płk. Lecewicza; 9 stycznia 1933 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1372/1, domena publiczna)
Wizyta posła Afganistanu Shah Khan Wali w 1. Pułku Szwoleżerów i 1. Dywizjonie Artylerii Konnej w Warszawie. Gość wita się z gen. Bolesławem Wieniawą-Długoszowskim; 1932–1937 r. (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/7/1370/1, domena publiczna)

Cytaty w podpisach do fotografii pochodzą z podręczników wojskowych z okresu II RP:

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!