W Warszawie nie brak różnych zabytkowych dział. Mało kto jednak zagląda za Pałac Kazimierzowski, by stanąć oko w oko z jedną z najciekawszych pamiątek militarnych, jakie można zobaczyć w stolicy.

Historia tego niewielkiego zabytku techniki wojskowej jest zaskakująco wielowątkowa. Mamy tu bolszewików, studentów, niemieckich okupantów, polskich komunistów i… kolejne działo. Na dodatek, niedawno obchodziliśmy równą, setną rocznicę jej początku.

Zbrojni studenci

Chcąc opowiedzieć tę historię od początku, musimy cofnąć się do listopada 1918 roku, kiedy to utworzono „Legjon Akademicki” – ochotniczą jednostkę wojskową złożoną przede wszystkim ze studentów. W początkowym okresie swego istnienia wykorzystywano ją przede wszystkim do pełnienia funkcji wartowniczych na terenie miasta, niemniej trudna sytuacja rodzącego się państwa polskiego wymusiła podjęcie decyzji o wysłaniu studentów na front. Najpierw jednak należało dokonać pewnych zmian organizacyjnych.

„Tygodnik Illustrowany”, nr 4, 22 stycznia 1921

W grudniu 1918 roku narodził się 36 Pułk Piechoty, znany od kwietnia 1929 roku jako 36 Pułk Piechoty Legii Akademickiej. Z racji trwającej już wojny polsko-ukraińskiej nie było czasu na odpowiednie ćwiczenia, szkolenia i zgrywanie jednostki i już na początku stycznia 1919 roku wysłano ją na wschód. Potem przyszedł czas na udział w wojnie z bolszewikami. Koniec końców, pułk wrócił do Warszawy dopiero w marcu 1921 roku. Ci studenci, którzy przeżyli wojnę i znaleźli się znów w stolicy, mogli zauważyć, że na terenie Uniwersytetu stoi dość osobliwa pamiątka mająca upamiętniać ich poległych kolegów.

Impreza z działem w tle

10 stycznia 1921 roku nastąpiło uroczyste rozpoczęcie nowego roku uniwersyteckiego. Tak pisał o tych wydarzeniach: „Kurjer Warszawski”:

Wczoraj, o godz. 11 rano, rozpoczęto na uniwersytecie warszawskim semestr zimowy i zarazem nowy rok akademicki.

Młodzież, która na pierwszy zew zagrożonej ojczyzny rzuciła swe uczelnie i stanęła mężnie w obronie ojczystej ziemi, powróciła znów do pracy akademickiej i wczoraj uroczyście wkroczyła w progi uniwersyteckie.

„Tygodnik Illustrowany”, nr 4, 22 stycznia 1921

Jednym z podnioślejszych i bardziej symbolicznych momentów tejże uroczystości było umieszczenie na honorowym miejscu na terenie uniwersytetu działa zdobytego na bolszewikach. Nic więc dziwnego, że wspominano o nim w przemowach wygłaszanych tego dnia. Oddajmy głos księdzu Szlagowskiemu:

Chwila zaprawdę historyczna. Studenci zatoczą na taras uniwersytecki działo przez siebie zdobyte, własną krwią okupione.

Wielki Boże! Działo moskiewskie wiek z górą temu chłop polski rogatywką zakrył pod Racławicami. Działo ręką chłopa polskiego zdobyte było początkiem Polski demokratycznej, Polski ludowej. A działo moskiewskie, palmą polskiego akademika osłonięte, na tarasie uniwersyteckim ustawione, rozpocznie w Polsce ludowej okres powszechnej wiedzy i kultury. […] Armata, na wrogu zdobyta, ten znak zniszczenia przeciwko nam ziejący, pozostanie jako znak tworzenia się naszej siły duchowej, naszej potęgi wojennej.

Ksiądz prof. Antoni Szlagowski, późniejszy biskup pomocniczy warszawski i rektor UW (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/10/574/1)

Taki, a nie inny dobór słów przez osobę duchowną może zaskakiwać, niemniej warto brać tu pod uwagę nastrój chwili. O wiele bardziej oszczędny w słowach i mniej poetycki był generał Michaelis:

Spełniła więc młodzież uniwersytecka z chwałą swój obowiązek zbożny […] ministerium spraw wojskowych z radością ofiarowuje jedno z dział, zdobytych na wrogu, jako symbol i pamiątkę rycerskiej służby młodzieży uniwersyteckiej: niech działo to będzie świadectwem spełnionych przez nią czynów.

Swoje dodał także ówczesny rektor Kochanowski:

błogosławić będziemy pamięci tych bohaterskich wysiłków zbrojnych, których symbol widzimy w tej chwili przed sobą. Zaryje się on we wdzięcznej pamięci naszej jako nagroda najwyższa i pamiątka najchlubniejsza.

W ten oto sposób na teren UW trafiła najsłynniejsza armata w jego historii. Nie było to jednak ani pierwsze, ani ostatnie działo, jakie gościło na tejże uczelni.

Krótka historia uczelnianego działa

Pierwsza armata trafiła na skarpę za Pałacem Kazimierzowskim już w lipcu 1920 roku. Nie był to jednak element jakiegoś pomnika, lecz efekt przygotowań do odparcia ewentualnej próby forsowania Wisły przez bolszewików. Po Bitwie Warszawskiej działo to było już w tej lokalizacji zbędne i zostało przeniesione.

Miejsce za pałacem nie było jednak puste zbyt długo, jako że już w styczniu 1921 roku ustawiono tam wspomnianą armatę. Stała tam sobie w całkowicie pokojowej roli przez bardzo długi czas, bo aż do przełomu 1947 i 1948 roku. Ominęły ją zawieruchy kampanii polskiej, okupacji niemieckiej i Powstania Warszawskiego, nie dała sobie jednak rady z władzą „ludową”. W imię pisania „poprawnej” historii Polski pamiątkowe działo pojechało do huty.

Współcześnie możemy oglądać na terenie UW trzecie już działo, znajdujące się tam od 1990 roku. Nie jest to zabytek unikatowy, a w samej Warszawie można zobaczyć przynajmniej dwie haubice tego samego typu, czyli wz. 1910/30 kal. 122 mm. Żadna z nich nie stoi jednak w tak historycznym miejscu, a po remoncie z 2020 roku jest ona najładniejszą taką haubicą w całym mieście, a może i w Polsce.

***

Chętnych do zwiedzania chciałbym przestrzec przed pewną niedogodnością – w zamku haubicy urządziły sobie gniazdo osy, którego bronią go z niezwykłą zaciętością i entuzjazmem.

2021 r.: Bicia, bicia, bicia… kto chce, niech sam obejrzy je wszystkie na żywo (fot. Łukasz Męczykowski)

Bibliografia

  • B-cki, Uroczyste otwarcie uniwersytetu, „Kurjer Warszawski. Wydanie poranne”, nr 11, 11 stycznia 1921 roku.
  • Działo, [w:] Nasze Działo. Legia Akademicka na drodze do niepodległości, [dostęp: 23 sierpnia 2021], <http://jmpublicity.nazwa.pl/dzialo/dzialo/>.
  • Robert Gawkowski, Powroty uniwersyteckiej armaty, „Uniwersytet Warszawski. Pismo Uczelni”, nr 2 (18), Kwiecień 2004.
  • Tenże, Walka o pamięć i ukradziona tablica, [w:] Strona internetowa Uniwersytetu Warszawskiego, 21 listopada 2014 [dostęp: 23 sierpnia 2021], <https://www.uw.edu.pl/walka-o-pamiec-i-ukradziona-tablica/>.
  • Stefan Pomarański, Zarys historii wojennej 36-go Pułku Piechoty Legji Akademickiej, Warszawa 1931.
  • Powrót młodzieży akademickiej z wojska, „Żołnierz Polski”, r. 3, nr. 204, sobota 15 stycznia 1921.
  • Uroczysta inauguracja roku akademickiego, „Rzeczpospolita. Wydanie wieczorne”, r. 2, wtorek 11 stycznia 1921.

4 KOMENTARZE

    • 1) Armata, na wrogu zdobyta – tu mamy cytat 2) W ten oto sposób na teren UW trafiła najsłynniejsza armata w jego historii. – To dotyczy nieistniejącego już działa; nie mam pojęcia jakiego typu było. Wszelkie sugestie czy sprostowania są tu mile widziane. W literaturze pojawia się „armata”, więc używam tego słowa i tu. 3) Pierwsza armata trafiła na skarpę za Pałacem Kazimierzowskim już w lipcu 1920 roku. – To samo. Może czegoś nie zauważyłem, niemniej nie mam wrażenia, bym intencjonalnie używał słów armata/haubica jako synonimów.

      • „W ten oto sposób na teren UW trafiła najsłynniejsza armata w jego historii.” Znaczy się obecnie stoi najsłynniejsza haubica, pytanie co stało pierwsze – jakiekolwiek źródło?

        Co zaś do cytatu to od tego jest krytyczna analiza źródeł by błędy w nich wyłapywać a nawet komentować by potomni nie powtarzali.

      • Myślę, że chronologię pojawiania się sprzętu w tym miejscu wyjaśniłem dostatecznie w artykule. Pisałem już też – jeśli ktoś jest w stanie wyjaśnić, jakie dokładnie konstrukcje tam stały, poprawiając czy uzupełniając ten materiał, proszę się nie krępować i takie uzupełnienie (czy też sprostowanie) zamieścić. I to zasadniczo tyle.

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!