Budowa hiszpańskiego imperium kolonialnego kojarzy się zapewne większości czytelników z podbojami wielkich imperiów Azteków i Inków. Pokonanie rdzennej ludności wcale nie oznaczało jednak końca kłopotów dla hiszpańskiej Korony. W Peru autorzy konkwisty toczyli ze sobą krwawe wojny przez prawie 20 lat.

Źródeł konfliktów, które doprowadziły do wojen domowych w Peru, należy szukać jeszcze w wydanym w 1529 roku dokumencie Capitulación de Toledo. Hiszpanie już wtedy wiedzieli, że na kontynencie znajduje się duże, bogate i dobrze zorganizowane państwo. By ułatwić jego podbój i uniknąć (o ironio losu) personalnego konfliktu, zdecydowano się przyznać władzę nad przyszłymi zdobyczami Francisco Pizarro. Problem polegał jednak na tym, że ów nie działał sam, miał bowiem wspólnika, którym był Diego de Almagro. Obaj brali udział w podboju, który okazał się zresztą znacznie dłuższy i trudniejszy niż konkwista Meksyku.

Almagro nie został oczywiście z niczym, jednak jego władza i związane z nią dochody były znacznie mniejsze niż jego partnera. Poza tym Francisca Pizarra  często oskarżano o niesprawiedliwe dzielenie łupów w trakcie podboju. Żeby nie być gołosłownym, dajmy tego przykład: bajeczny skarb przeznaczony na okup za życie władcy Inków, Atahuallpy, miał wartość 4 605 670 dukatów, z czego Almagro i grupa przybyłych z nim żołnierzy otrzymali do podziału zaledwie 386 400 dukatów lub – wedle innych źródeł – nawet tylko 100 000. Faktem jest, że nie brali oni udziału w schwytaniu Atahualpy, ale niesmak pozostawał. Jakby tego wszystkiego było mało, to Almagro i brat Francisca, Hernando Pizarro, szczerze się nienawidzili.

Pogrzeb Atahuallpy, obraz Luisa Montera, 1867 r. (ze zbiorów Museo de Arte de Lima, nr inw. V-2.0-1090)

Nieliczni Hiszpanie w Peru

Poruszając temat wojen domowych w Peru, trzeba mieć na uwadze, że w dużej mierze były one toczone rękami rdzennych mieszkańców tych ziem. To oni dostarczali tragarzy i przewodników, a także wielotysięcznych kontyngentów wojskowych, Droga z Hiszpanii była naprawdę długa i niebezpieczna. Śmiałkowie musieli najpierw przepłynąć Ocean Atlantycki, wylądować w Panamie, przeprawić się przez przesmyk, a następnie znaleźć kolejny statek, tym razem zmierzający na południe. Oczywiście opowieści o złocie były doskonałą motywacją, jednak początkowo Hiszpanów było na tych terenach naprawdę niewielu – w 1536 roku przebywało ich w Peru zaledwie około 2000. Liczba ta podwoiła się w ciągu 10 lat, a do 1555 roku wzrosła do około 8000. Oczywiście w pierwszym, burzliwym okresie budowy kolonii zdecydowaną większość przybyłych z Europy stanowili mężczyźni – szacuje się, że na jedną kobietę przypadało ich dziesięciu.

Encomendero bije Indianina, ilustracja XIX-wiecznej kopii XVI-wiecznego rękopisu Codex Tepetlaoztoc (Codex Kingsborough) (ze zbiorów British Museum, nr inw. Am2006,Drg.13964)

W tej niewielkiej społeczności uprzywilejowaną warstwę stanowili encomenderos, czyli właściciele ziemscy korzystający z przymusowej pracy rdzennych mieszkańców kraju. Ich liczba pozostawała cały czas na mniej więcej tym samym poziomie, oscylując w okolicy 500. Większość encomenderos stanowili uczestnicy ekspedycji, które podbiły imperium Inków. W miarę upływu czasu konkwistadorzy umierali, a encomiendy obejmowali ich potomkowie. W czasie wojen domowych powszechną praktyką stało się odbieranie tego rodzaju majątków wrogom i przekazywanie ich swoim stronnikom. Encomenderos z uwagi na swoją zamożność dysponowali też sporą siłą polityczną i każda władza, legalna czy nie, musiała się liczyć z ich zdaniem.

Konflikt o Cuzco

W 1534 roku Karol V na nowo podzielił podbite ziemie, nadając Almagrowi gubernatorstwo Nowego Toledo. Natychmiast rozgorzał nowy spór, tym razem o to, do kogo należy stolica Inków – Cuzco. Almagro zajął miasto, jednak początkowo jeszcze udało się dojść do porozumienia. Pizarro przekonał swojego dawnego towarzysza broni, by podjął się konkwisty Chile. Na marginesie można wspomnieć, że wysyłanie „nadmiaru” konkwistadorów na podbój nowych ziem było dość często spotykaną metodą rozwiązywania konfliktów w początkach hiszpańskiego imperium kolonialnego.

Tym razem okazało się, że tereny leżące na południe od Peru nie były wystarczająco atrakcyjne, by zaspokoić apetyty ambitnego zdobywcy. Rdzenni mieszkańcy Chile nie posiadali bogactw, byli za to bardzo wojowniczy. Pokazowe okrucieństwo Hiszpanów tym razem nie pomogło. Almagro zdecydował się na powrót do Peru, jednak na swoje nieszczęście wybrał drogę prowadzącą przez pustynię Atacama, jedno z najbardziej suchych miejsc na świecie, gdzie jego oddziały cierpiały z braku wody.

Uwięzienie braci Pizarro

W Peru niefortunny konkwistador zastał rozwijającą się rebelię pod dowództwem Manco Inki, który obległ Cuzco bronione przez Hiszpanów na czele z Gonzalem i Hernandem Pizarro (braćmi Francisca). Almagro udzielił im pomocy, po czym przejął władzę w mieście i 8 kwietnia 1537 roku ogłosił się gubernatorem. Bracia zostali uwięzieni, idące z Limy siły pizarrystów pokonane w bitwie nad rzeką Abnacay, a żołnierze wcieleni do armii almagrystów. Na tym jednak sukcesy Diega de Almagra się skończyły.

Ekspedycja Diega de Almagra wyrusza do Chile, obraz Pedra Subercaseaux, początek XX w.

Problemy samozwańczego gubernatora zaczęły się od ucieczki Gonzalo Pizarro, w związku z czym w Cuzco pozostał tylko jeden zakładnik. Rozmowy pomiędzy zwaśnionymi stronami podjęte 13 listopada 1537 roku z początku nie przyniosły rezultatów, jednak ostatecznie Almagro zaakceptował propozycję Francisca Pizarra. Według ugody Hernando Pizarro miał zostać uwolniony w zamian za okup w złocie, a Cuzco miało pozostać w rękach almagrystów do czasu rozstrzygnięcia sporu przez Koronę.

Podział administracyjny hiszpańskich posiadłości w Ameryce Południowej w latach 1534–1539 (rys. Milenioscuro, CC BY-SA 4.0)

Hernando Pizarro został uwolniony, jednak ze strony Almagra był to taktyczny błąd. Francisco Pizarro dysponował w rejonie spotkania siłami liczącymi około 700 żołnierzy, a jedynym, co powstrzymywało go od zaatakowania przeciwnika, był fakt, że jego brat przebywał w niewoli. Wojska almagrystów liczyły mniej żołnierzy, a w dodatku znajdowały się daleko od swojej bazy w Cuzco. Ich dowódca szybko zrozumiał swój błąd i rozpoczął odwrót w kierunku dawnej stolicy Inków, do której udało mu się dotrzeć po kliku miesiącach morderczego marszu. Natychmiast rozkazał uwięzienie wszystkich podejrzewanych o sprzyjanie pizarrystom.

Klęska Diego de Almagro

Wojska pod dowództwem łaknącego zemsty Hernanda Pizarra dotarły w pobliże miasta w początkach kwietnia 1538 roku. Almagro zdecydował się wydać przeciwnikowi bitwę na przedpolach miasta, w miejscu nazywanym Las Salinas, mimo że jego wojska były liczebnie słabsze. Początkowo szczęście wydawało się sprzyjać almagrystom, których artyleria zadała pewne straty przeciwnikowi. Arkebuzerzy pizarrystów rozpoczęli jednak ostrzał przy pomocy balas de alambre (kule łańcuchowe), które uszkadzały piki piechoty przeciwnika, utrudniając obronę przed kawalerią. Pizarryści rozpoczęli natarcie, które ostatecznie doprowadziło do ich zwycięstwa.

Almagro obserwował starcie ze szczytu pobliskiego wzgórza i widząc klęskę swoich oddziałów, uciekł, by ukryć się w fortecy Sacsayhuamán. Kryjówka nie okazała się najlepsza, ponieważ żołnierze pizarrystów odnaleźli zbiega. Hernando Pizarro nakazał uwięzienie go w tej samej celi, w której sam wcześniej przebywał. Almagrowi wytoczono proces, oskarżając go o działanie przeciw władzy królewskiej i jej interesom w Peru. Proces zakończył się wyrokiem śmierci wykonanym na rozkaz Hernanda Pizarra 8 lipca 1538 roku. Prawdopodobnie działał on na własną rękę, motywowany nienawiścią do Almagra. Zresztą, po przymusowym powrocie do Hiszpanii, spowodowanym konfliktem z bratem – Franciskiem Pizarro – odpowiedział za wydanie tego rozkazu. W więzieniu Medina del Campo spędził 23 lata.

Korona wobec walk w Peru

Diego de Almagro na grafice z XVI w.

Trudno właściwie opisać, jakie stanowisko zajmowała hiszpańska Korona wobec waśni konkwistadorów. Jak już wspomniałem wcześniej, dystans między Peru a Europą był ogromny, więc nie sposób wyobrazić sobie zorganizowania jakiejś karnej ekspedycji dla zaprowadzenia porządku. Z drugiej strony w dawnym imperium Inków wytworzyła się wpływowa grupa encomenderos, której też nie można było po prostu zignorować. Wreszcie, dla zachowania swojego autorytetu Korona musiała stać na stanowisku legalizmu albo chociaż zachowywać jego pozory. Warto mieć też na uwadze, że choć personalne spory, układy i zaszłości były jasne dla Hiszpanów w Peru, to wcale nie musiały takie być dla urzędników na półwyspie Iberyjskim. To wszystko powodowało, że wiele zależało od umiejętności ludzi, którzy reprezentowali interesy Korony w Nowym Świecie.

Kolejna odsłona walk

Śmierć Diega de Almagro nie oznaczała końca niepokojów w Peru. Choć nie żył już lider frakcji, to wielu jej sympatyków dalej nie miało powodów do sympatii wobec braci Pizarrów. Z tym problemem poradzono sobie, rozsyłając kolejne wyprawy mające podbić nowe ziemie dla korony. Inną kwestią było to, że w dalszym ciągu żył syn Diega de Almagra, który również nazywał się Diego de Almagro i nosił przydomek El Mozo. Kolejnym źródłem problemów dla hiszpańskiej władzy w Peru była działalność Manca Inki, którego ataki na szlaki komunikacyjne przysparzały wielu problemów. Jak zobaczymy później, miał on także swoją rolę do odegrania w nadchodzących wojnach domowych.

Wróćmy jednak do Diega de Almagra młodszego, który po śmierci ojca przebywał w Limie. Błędem Francisca Pizarra było pozostawienie El Mozo bez nadzoru, ponieważ wokół niego zaczęli gromadzić się zwolennicy jego ojca. Zawiązali oni spisek i 26 czerwca 1541 roku zamordowali zdobywcę imperium Inków. Tak rozpoczęła się kolejna faza walk między pizarrystami i almagrystami.

El Mozo został wyniesiony do godności gubernatora przez cabildo (radę miejską) Limy, jednak z uwagi na jego młody wiek faktyczną władzę w obozie almagrystów sprawowali inni, bardziej doświadczeni kapitanowie. Ośrodkiem oporu pizarrystów zostało Cuzco, a ich sytuacja stała się o tyle lepsza, że do Peru przybył wysłany przez Koronę Vaca de Castro. Obóz pizarrystów zyskał poparcie władzy królewskiej i stał się w ten sposób obozem rojalistów, co ułatwiło werbunek sił. Nie bez znaczenia były też przywiezione przez de Castro pieniądze.

Śmierć Francisca Pizarra, obraz autorstwa Manuela Ramíreza Ibáñeza, 1877 r. (ze zbiorów Museo del Prado, nr kat. P003384)

Koniec almagrystów

Almagryści natomiast mogli liczyć na wsparcie Manco Inki, który wykorzystał waśnie między Hiszpanami do własnych celów. Do konfrontacji doszło 6 września 1542 roku na równinie Chupas. O zwycięstwie zdecydowała przewaga liczebna rojalistów i śmiałe dowodzenie doświadczonego Francisa de Carvajala. Obie strony poniosły duże straty, jednak trudno podać dokładne liczby ze względu spore rozbieżności w źródłach. Prawdopodobnie blisko połowa z 1200 uczestników bitwy zginęła lub została ranna. Część rannych almagrystów została dobita na polu bitwy. Sam Diego de Almagro zdołał zbiec, ale został schwytany, osądzony i stracony. Tak zakończyła się pierwsza odsłona wojen domowych w Peru.

Bibliografia

  • Leyla Bartet, Tensiones en los orígenes del Perú colonial. Españolas y moriscas en el siglo xvi, [w:] Centro Virtual Cervantes, [dostęp: 4 marca 2022], <https://cvc.cervantes.es/literatura/mujer_independencias/bartet01.htm>.
  • Rafael Varón Gabai, La ilusión del poder. Apogeo y decadencia de los Pizarros en la conquista del Perú, Instituto de Estudios Peruanos, Lima 1996.
  • Peter F. Klarén, Nación y sociedad en la historia del Perú, tłum. Javier Flores, Instituto de Estudios Peruanos, Lima 2004.
  • Antonio Espino López, Plata y sangre. La conquista del Imperio inca y las guerras civiles del Perú, Desperta Ferro Ediciones, Madryt 2019.
  • Rafał Reichert, Od Cortésa do Bolivara. Zarys dziejów wojskowych w hiszpańskiej Ameryce kolonialnej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2021.

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!