fbpx

Alina Kucharska

Alina Kucharska
19 POSTY 0 KOMENTARZE
Ukończyła studia na Wydziale Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Tytuł doktora nauk humanistycznych w zakresie historii uzyskała na podstawie pracy pt. „Poznań w cieniu Wielkiej Wojny. Żałoba i upamiętnienie poległych na frontach 1914–1918”. Jest autorką tekstów naukowych i popularnonaukowych dotyczących nie tylko I wojny światowej, ale także XIX wieku, m.in. historii Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i jego członków. Artykuły publikowała m.in. w „Kronice Miasta Poznania”, „Wielkopolskim Powstańcu. Roczniku Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego”, „Przeglądzie Wielkopolskim”, w serwisie popularnonaukowym historiaposzukaj.pl i in. Pracowała w kilku poznańskich muzeach jako edukatorka oraz w Bibliotece Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Obecnie jest zatrudniona w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu. Można ją także spotkać na ulicach miasta, jest bowiem licencjonowanym przewodnikiem PTTK po Poznaniu. Na Instagramie prowadzi profil „Poznańczyk pierwszowojenny”.

„Wycieczka piesza praktyczną lekcją miłości ojczyzny” (cz. 2). Patriotyczna turystyka w Wielkopolsce na przełomie...

„Niestety ze wstydem przyznać musim, że kraju naszego nie znamy, a co najmniej znamy niedostatecznie” – te słowa w 1908 roku znalazły się w jednym z wielkopolskich czasopism. Sporo było do zrobienia w kwestii „ukochania i poznania kraju ojczystego”, choć ruch turystyczny i krajoznawczy rozwijał się od kilku lat.

„Wycieczka piesza praktyczną lekcją miłości ojczyzny”. Polska turystyka na początku XX wieku (cz. 1)

Ruch turystyczny i krajoznawczy rozwijający się na przełomie XIX i XX wieku na ziemiach polskich nie był tylko sposobem na spędzenie wolnego czasu. Wyjazdom do miast ważnych dla polskiej historii, wypadom nad morze czy w góry towarzyszyło także głośne hasło „ukochania i poznania kraju ojczystego”.

Wychodzić naprzeciw zwiedzającemu. Popularyzacja zbiorów Muzeum im. Mielżyńskich

Po powstaniu Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk w 1857 roku rozpoczęto gromadzenie zróżnicowanych zbiorów, które zamierzano udostępnić zwiedzającym. Aby jednak trafić do potencjalnie zainteresowanych osób, należało zająć się promocją muzealnej kolekcji.

Burzliwe losy pomnika poety, czyli jak w Poznaniu upamiętniono Adama Mickiewicza

W 1859 roku „pośród ciszy i głębokiego milczenia widzów” w Poznaniu odsłonięto pomnik popularnego w całej Wielkopolsce narodowego wieszcza. Tę podniosłą atmosferę poprzedziły lata walki toczonej z władzami pruskimi: od lokalnej policji, przez prezesa Prowincji Poznańskiej, po rząd centralny w Berlinie.

Muzeum im. Mielżyńskich i polsko-niemiecka batalia w Poznaniu

Po kilkunastu latach wędrówki po Poznaniu oficjalnie otwarto Muzeum im. Mielżyńskich, skarbnicę narodowych pamiątek w zaborze pruskim. Choć posiadało już ono własną siedzibę, nie oznaczało to końca problemów, z jakimi musiała mierzyć się ta instytucja, mogąca liczyć jedynie na społeczne wsparcie.

„Najbogatsze muzeum publiczne na ziemiach polskich”. Jak powstało Muzeum im. Mielżyńskich przy PTPN

Po upadku Rzeczpospolitej, obok kolejnych spisków i powstań, Polacy podjęli też inne działania – równie ważne, choć mniej spektakularne. Należało do nich gromadzenie pamiątek historycznych, by otoczyć opieką zagrożoną polską kulturę. Kolejnym krokiem było udostępnienie zbiorów szerszej publiczności.

Mielżyńscy – bracia organicznicy w służbie narodowi

Maciej, Seweryn i Ignacy Mielżyńscy działali na wielu polach. Z jednej strony to uczestnicy powstań narodowych, więźniowie i emigranci, a z drugiej miłośnicy sztuki, kolekcjonerzy, działacze społeczni. Aktywni w trudnym czasie zaborów, nigdy nie zapominali o współobywatelach i rodakach.

Poeci na Wielkiej Wojnie

Wielka Wojna zmusiła poetów do skierowania swej twórczości na zupełnie nowe, nieznane dotychczas tory. Ich wiersze wyrażały entuzjazm pierwszych wojennych tygodni, niepokoje i nadzieje młodych ludzi, jak i oddawały całą grozę wojennej rzeczywistości.

Zanim zaczęli pracę u podstaw. Organicznicy na wojnie

Wielkopolscy organicznicy stawiani są za wzór cierpliwej pracy prowadzonej dla dobra wspólnego i przeciwstawianej zbrojnym wystąpieniom. Z pewnością przyniosła lepsze rezultaty, choć trzeba było na nie czekać całymi latami. Jednak wielu z tych działaczy miało w swym życiorysie także epizody wojenne.

Jak dbano o godne upamiętnienie poległych w Wielkiej Wojnie

Wielkiej Wojna przyniosła kulminację trwającego cały XIX wiek zjawiska upamiętniania poległych żołnierzy. Liczył się już nie tylko dowódca, a szeregowy wojak przestawał być anonimowy. Za ogromnym wysiłkiem wojennym poszły równie wielkie starania zmierzające do uczczenia tych, którzy zginęli w walce.