Klio to kapryśna kobieta. Jednych stawia na piedestale, innych spychając w mroki niepamięci. Na szczęście w dobie Internetu łatwiej się jej przeciwstawiać, wydobywając z mroków pamiątki z naszej – niekiedy niechcianej – przeszłości.
Inspiracją do powstania niniejszej galerii były pewne perypetie, jakie przeżyłem, przygotowując materiał o gdańskim Pomniku Czołgistów. Tamto zadanie wydawało się banalne, w końcu artykuł dotyczył jednego z najbardziej rozpoznawalnych zabytków w Trójmieście, na dodatek związanego z dosyć znaną jednostką pancerną Wojska Polskiego. Rzeczywistość okazała się jednak trochę bardziej złożona.
Damnatio memoriae ciągle w modzie
Przeszukując katalogi trójmiejskich bibliotek w poszukiwaniu pozycji dotyczących historii 1 Brygady Pancernej, zderzałem się najczęściej z irytującą pustką. Byłoby to może zrozumiałe, gdyby losy tej jednostki stanowiły sprawę nieznaną większości historyków i uznawaną za niszową – tak jednak przecież nie jest. W przeszłości publikowano liczne prace na ten temat, które – jak zakładam – trafiały, przynajmniej w części, do odpowiednich bibliotek. Dziś jednak trudno znaleźć w ich zbiorach jakiekolwiek książki poruszające tę problematykę, a jeśli już coś uda się wyszukać, to są to pojedyncze tytuły rozsiane po całym Trójmieście. Ot, jedna tu, jedna tam, a ty, czytelniku, wędruj niczym Odyseusz.
Co ciekawe, jeśli byłbym zainteresowany materiałami o PSZ na Zachodzie, mógłbym przebierać w znacznej liczbie większych czy mniejszych opracowań. Owszem, człowiek specjalizujący się w tej tematyce zauważyłby zapewne brak tej czy innej pozycji, niemniej zestawiając ze sobą ilość literatury (także tej współczesnej) dotyczącej 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka z tą opisującą dzieje 1 Brygady, wyraźnie widać przewagę na korzyść tej pierwszej.
Najwyraźniej prace dotyczące „ludowego” Wojska Polskiego i jego udziału w II wojnie światowej wydawane w epoce PRL-u nie spotkały się z przychylnością ludzi odpowiedzialnych za przechowywanie księgozbiorów w niektórych bibliotekach i zostały po prostu usunięte. Część zapewne wyrzucono, inne trafiły pod bardziej litościwe strzechy, pewien odsetek wylądował też w obiegu antykwarycznym, tym tradycyjnym i tym wirtualnym. Widać także, że w późniejszych czasach pozyskiwanie nowszej literatury dotyczącej tego zagadnienia, pojawiającej się na polskim rynku wydawniczym, również nie leżało w sferze zainteresowań osób odpowiedzialnych za te księgozbiory.
Dlaczego tak się stało? Mogę tylko domniemywać. Czy książki wydane w PRL-u gremialnie uznano za przestarzałe, będące owocem ówczesnej propagandy i polityki historycznej? Może ktoś po prostu stwierdził, że skoro jest ich dużo, to akurat może je „u siebie” wyrzucić (i pomyślało tak prawie całe biblioteczne Trójmiasto…), bo gdzie indziej takie publikacje na pewno przetrwają dla przyszłych czytelników? No i skoro jest ich dużo, to po co przyjmować na stan te nowsze, traktujące przecież o tym samym?…
Pytań mnóstwo, odpowiedzi jednak brak.
Czy to, co piszę, brzmi jak jakaś teoria spiskowa? Być może. Może cała sprawa ma logiczne i racjonalne wyjaśnienie, którego po prostu nie jestem obecnie w stanie dostrzec. Proszę też nie traktować mojej pisaniny jako personalnego ataku na kogokolwiek. Biblioteczne braki w dziedzinie literatury opisującej walki Wojska Polskiego na wschodzie podczas II wojny światowej są jednak faktem, który trudno przeoczyć.
Narodowe Archiwum Cyfrowe na ratunek!
Mając w pamięci moje biblioteczne przeżycia, postanowiłem przygotować dla Państwa i Hrabiego niewielką galerię, poświęconą pojazdom używanym przez „ludowe” Wojsko Polskie podczas II wojny światowej, jak i pozostającym w użytku jeszcze po jej zakończeniu. Może choć w ten sposób uda się przypomnieć Czytelnikom i Czytelniczkom o tej części naszej historii. A może obejrzy ją (i przeczyta) jakiś bibliotekarz i uzna, że to jednak interesujące zagadnienie i historia „ludowego” Wojska Polskiego zasługuje na miejsca na bibliotecznych półkach?
Dobierając fotografie wchodzące w skład galerii, szczególną uwagę skierowałem na pojazdy mające za sobą wojenną przeszłość, oczywiście o ile można wierzyć osobom decydującym o nanoszeniu oznaczeń na poszczególne wozy i opisom jednostek archiwalnych sporządzonych przez NAC. Za wszystkie błędy (także te niezawinione) serdecznie przepraszam, za ewentualne uzupełnienia jeszcze bardziej serdecznie dziękuję.
W skład niniejszej galerii wchodzą fotografie pochodzące z udostępnionego w Narodowych Archiwum Cyfrowym zbioru zdjęć Wojskowej Agencji Fotograficznej (3/39/0). NAC udostępnia nam skromne 94 429 skanów o zróżnicowanej tematyce, jakości i rozdzielczości, obejmujących okres od 1945 do 1991 roku.
Niektóre jednostki mają dobrze dobrane i konkretne opisy, np. „Wycieczka żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego [LWP] do Warszawy” czy „Obchody pierwszomajowe w Warszawie”, podczas gdy czasem musimy się zadowolić bardziej ogólnikowymi zwrotami, np. „Ćwiczenia czołgów”, „Czołg podczas ćwiczeń” czy „Obóz letni wojska”. Jedynym rozwiązaniem minimalizującym ryzyko pominięcia czegoś istotnego jest więc konieczność przejrzenia wszystkim skanów z danego zbioru.
Pozostaje mi zaprosić Państwa do obejrzenia niniejszej galerii, jednocześnie serdecznie zachęcając do zapoznania się z samym zbiorem WAF, jak i zasobami NAC jako takimi. Jest tam co oglądać!

























Bibliografia
- Zbigniew Lalak, Broń pancerna w LWP 1943–1945. Organizacja i struktura, Pegaz–Bis, b.m. 2005.
- Janusz Magnuski, Wozy bojowe LWP 1943–1983, MON, Warszawa 1985.
- Robert Michulec, Mirosław Zientarzewski, T-34 Mityczna Broń, II, Armagedon, Gdynia 2003.